1 września wreszcie nadszedł, a wraz z nim początek roku. Czas pogodzić się z rzeczywistością i przyzwyczaić do wczesnego wstawania i nauki.
Dla mnie rozpoczęcie roku okazało się być niezwykle stresujące. Nie spodziewałam się tego. Wszystko nowe. Inni ludzie, inna szkoła, nawet ze znalezieniem sali miałam mały problem.
Ale jakoś wróciłam żywa, więc jest ok. Nie mogę się doczekać jutra, kiedy zaczną się lekcje. Pierwszą będzie polski. Mój ulubiony przedmiot ^^. Prawdopodobnie plan lekcji trochę się jeszcze zmieni, ale na razie niema tragedii. Kończę nie później niż po 7 lekcjach, całkiem znośnie.
A jak u Was wyglądało rozpoczęcie roku?
Ha ha u mnie rozpoczęcie roku masakra :*
OdpowiedzUsuń1 gimnazjum więc nowa szkoła w której w pierwszy dzień się zgubiłam XD
http://fajnablonditoja.blogspot.com/
Nie było tak źle. Myślałam, że na dzień dobry pokłócę się z jakąś nauczycielką, ale obeszło się bez :D No, ale cóż. Klasa się nic nie zmieniła. Dalej nikt nie mówi sobie głupiego "cześć".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://siewca-smierci.blogspot.com
U mnie dosyć normalnie.
OdpowiedzUsuńHaha, wrzesień to moim zdaniem najgorszy miesiąc xd wydaję się taki nudnawy
U mnie też okej.Nic ciekawego tylko jak zwykle jakieś przedstawienia i listy prezydenta miasta ;/
OdpowiedzUsuńassarii.blogspot.com